strona piłkarzy GKS Piast Gliwice urodzonych w 1997 roku

SmileyCentral.com

   
 
  Zgrupowanie :)

***Nowe fotki w albumach na dole strony - aktualizacja 22.08***

Z ostatniej chwili

Nasi chłopcy wrócili w komplecie, cali i zdrowi a przedewszystkim w bardzo dobrych humorach. Około godziny 13.45 autobus przywiózł całą robawioną gromadę na parking przed Operetką w Gliwicach, tam czekała już duża grupa stęsknionych rodziców. Teraz kilka dni odpoczynku bo następny trening przewidziany  jest na środę o godzinie 17 przy ulicy Sokoła.


Mamy już 761 zdjęć zajrzyj do naszych albumów - ostatnio dodane - fotki z wycieczki do Szczawnicy 

W ostatnim dniu zgrupowania Piastunki97 rozegrały mecz sparingowy z młodszymi o rok kolegami. Mecz zakończył się wynikiem 4:3 dla Piastunek97.  

W dniu wczorajszym na boisku w Nowym Sączu nasi chłopcy spotkali się ze swoimi rówieśnikami z druzyny Dunajec Nowy Sącz. Jest to jedna z silniejszych ekip w Polsce w tej kategorii wiekowej.Na pewno doczekamy się szerszej relacji ze strony Bartka (kiero). Dziś podam tylko rezultaty.Piastunki97 zremisowały 0:0, natomiast rocznik 98 wygrał swoje spotkanie 3:0 


Każdy dzień obozu mija podobnie rano pobudka krótkie mycie śniadanie o 9.00
( jedzenie jest bardzo dobre i na pewno nikt nie chodzi głodny )Potem powrót do budynku, porządki i wymarsz na poranny trening. Ćwiczymy głównie technikę, koordynację ruchową, rytm biegu, panowanie nad piłką, dynamikę i pomału trener wprowadza nam podstawy taktyki.
Ćwiczymy ustawienie na boisku, zawężanie pola gry, ustawienie poszczególnych
formacji względem siebie przypadku obrony i przechodzenia do ataku. Wszystkie
praktyczne zajęcia są poparte analizą meczów, także coraz profesjonalniej przyswajamy
sobie ABC piłkarskiego rzemiosła.
Trener Błażej nie oszczędza swojego zdrowia i ostro motywuje nas na trening
ale wiadomo  „czym skorupka  za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Mając takiego trenera
szczególnie w takim okresie szkolenia mamy dużo większą szansę coś w piłce osiągnąć, a reszta jest już w naszych nogach i głowach. Można tylko żałować, że taki obóz trwa tylko tydzień.
Po treningu porannym , lekko wypompowani ( bo pogoda jest katalogowa ) idziemy przebrać się z treningowych strojów… a co bardziej schludni trafiają nawet pod prysznic. Po obiedzie, który jest zawsze o godzinie 14-tej jest obowiązkowa sjesta. I potem o 15.40 wymarsz na trening popołudniowy który trwa do kolacji. Gdyby nie to, że piłka to nasza pasja i sprawia nam przyjemność to trudno ten obóz nazwać wypoczynkiem… raczej to ciężka praca, więc kochani rodzice myślimy, że po powrocie do domu jeszcze te parę dni przed szkołą pozwolicie nam się konkretnie zrelaksować, a nie obarczycie nasjakimiś obowiązkami ?!;)


Troszkę nam się zaciął nasz "kiero" i narazie nie opisuje wydarzeń z obozu w Sromowcach. Trzeba jednak przyznać że ilość przesłanych przez niego zdjęć jest imponująca i doskonale dokumentuje poczynania chłopców na boisku zarówno w naszym jak i w zaprzyjaźnionym roczniku 1998.

 

I drugi dzień (17.08) za nami…
Na rannym treningu obu grup trampkarzy 97 i 98 ćwiczono koordynację
ruchową, poprawialiśmy rytm biegu, opanowanie piłki , a następnie strzały
na bramkę czyli podstawy piłkarskiego rzemiosła.  Starszy rocznik ćwiczył
do końca treningu technikę, natomiast rocznik 1998 zagrał przed końcem
treningu 40 minutowy sparing zakończony wynikiem 12 : 8 dla lepszych J
O 12.30 wróciliśmy do ośrodka przebrać się , umyć. Następnie o godz.13.00
27 osobowa grupa chętnych na zakupy w miejscowym hipermarkecie ruszyła
pod opieka pana Bartka pomniejszyć zawartość naszych portfeli. Powodzeniem
cieszyły się słodkości i chrupki… bo pan Bartek łaskawie przymknął oko na nasze
sklepowe szaleństwo – pomimo obowiązującego zakazu.
Widać, że niektórzy chłopcy wchodzą pomału w wiek dojrzewania bo miejscowa
płeć piękna cieszyła się ich uwagą , a co odważniejsi próbowali jakiś końskich zalotów.
Na obiad ruszyliśmy lekkim truchtem przez 158 schodów, choć co do ich liczby są
różne opinie. Obiad jak zwykle pyszny: rosół, pieczeń ze śliwką, ziemniaki, buraczki
kompot , a na deser soczek i milkyway. Z głodu więc nie umieramy, choć pewnie
nie ma co liczyć przy takim obciążeniu treningami na wzrost masy naszego ciała.
Ponadto niejadki raczej nie dojadają, a ci co powinni się ograniczać z jedzeniem
raczej się nie ograniczają ku rozpaczy trenera. Po obiedzie tradycyjna sjesta
i po omówieniu przez trenera nowej dla nas taktyki gry 11 na 11, bo w takim
ustawieniu będziemy grali najprawdopodobniej od września kolejny trening.
Po intensywnym treningu zagraliśmy sparing I-wszy skład na II-gi wzmocniony
sobą trenera.
 
W pierwszym składzie grali:
1.Maciej Stanek               -BRAMKARZ
2.Jakub  Łabojko             - LIBERO
3.Przemek Strug              - DEFENSYWNY POMOCNIK
4.Paweł Dryk                    - PRAWA OBRONA
5.Denis Różak                 - LEWA OBRONA
6.Patryk Dziczek               - ŚRODEK POMOC
7.Bartosz Modlich            - ŚRODEK POMOC
8.Bartłomiej Chodola     - PRAWA POMOC
9.Piotr Kwaśniewski       - LEWA POMOC
10.Antek Konderak         - PRAWY NAPASTNIK
11.Kamil Wawoczny       - LEWY NAPASTNIK
II skład:
1.Jakub Łutowicz             - BRAMKARZ
2.Adrian Kominiak           - LIBERO
3.Dominik Sodel              - DEFENSYWNY POMOCNIK
4.Adam Pilichowicz         - PRAWA OBRONA
5.Remik Łuszcz               - LEWA OBRONA
6.Bartosz Gzik                  - ŚRODEK POMOC
7.Trener B. Walczak        - ŚRODEK POMOC
8.Igor Chmielewski         - PRAWA POMOC
9.Andrzej Weniger           - LEWA POMOC
10.Patryk Świerk              - PRAWY NAPASTNIK
11.Marek Malec                - LEWY NAPASTNIK
 
Mecz zakończył się rezultatem 4:1
W I połowie gola strzelił
1:0 Antek Konderak !
W II połowie gole strzelili
2:0 Kuba Łabojko
2:1 sam. Denis Różak
Przy stanie 2:1 swoją szansę na wyrównanie z karnego otrzymał Adrian Kominak  jednak wyrównująca bramka nie padła
3:1 Kuba Łabojko
4:1Paweł Dryk !!! mecz zakończył się korzystnym rezultatem dla pierwszego składu
 
 
W związku z tym, że jesteśmy razem na obozie z rocznikiem’98 postanowiliśmy dla rodziców
Przemycić po znajomości trochę informacji i zdjęć o kolegach z młodszego rocznika… jednocześnie .Chcieliśmy dać dobry przykład do naśladowania dla innych drużyn… w końcu EKSTRAKLASA i pozycja lidera zobowiązuje.  W tym czasie mini turniej dla rocznika 1998 zorganizował pan Bartosz.. Składy drużyn były trzy osobowe i rozgrywki odbyły się w systemie każdy z każdym. Kapitanami drużyn zostali najlepsi zawodnicy, którzy kolejno na zmianę dobierali wg swojego uznania zawodników. Dobieranie odbywało się wg zasady od teoretycznie najgorszego do najlepszego co powinno gwarantować najbardziej wyrównane składy, a tym samym zaciętą walkę na boisku. Turniej był naprawdę wyrównany i na boisku asfaltowym o wymiarach boiska do koszykówki dawał możliwość popisania się technika, dryblingami oraz efektownymi sztuczkami. Kilku chłopakówpokazało, że naprawdę już wiele potrafi i znakomicie panują nad piłką. Może warunki fizyczne zawodników ‘98
odbiegają od ’97 ale rosną godni następcy i chłopcy ze starszego rocznika pomału będą czuli ich oddech na swoich plecach. W związku z tym, że w roczniku’98 jest 17 chłopaków na obozie jedną z drużyn uzupełnił najmłodszy uczestnik zgrupowania
Mikołaj Łabojko rocznik 2001.
 
DRUŻYNA NUMER:

1.Olek Sopel ( kapitan); Jakub Stażyński, Mikołaj Łabojko ( debiutant w barwach Piasta ’98 )
2.Denis Gojko ( kapitan ) ; Igor Goryjanowicz ; Aleksander Korpas
3.Sebastian Szadulski  ( kapitan ) ; Mateusz Poloczek ; Marcin Lewandowski
4 Łukasz Nowakowski ( kapitan ) ; Paweł Pietruszewski , Patryk Mysiński
5.Jacek Foryj ( kapitan ) ; Krzysztof Prus ; Olek Ponichtera
6.Mateusz Pytlosz ( kapitan ) ; Kuba Sikora ; Kamil Mandrysz

 



OSTATNIEJ CHWILI :


Jesteśmy po śniadaniu teraz sprzątanie pokojów.
Kontrola pokoi przez trenera. Wymarsz na trening
o 9.50 na pobliskie boisko. Pogoda jest przednia
świeci słońce, nie wieje...a przede wszystkim nie
pada, a to już duży sukces.

Posiłki są o:
9.00 - śniadanie
14.00 - obiad
18.00 - kolacja

(kiero)

16.08.2008.I stało się pierwszy dzień obozu piłkarskiego już za nami.
Ale po kolei… wyruszyliśmy o 8 rano, po czułym pożegnaniu pod operetką z naszymi rodzicami.Na naszej zbiórce przed operetką pojawił się pan Kajda, który „ojcowskim okiem” rzucił na naszą Gromadkę, autokar, trenerów , kierowcę i każdemu przekazał ostatnie uwagi… , ale nie od dziś wiemy przecież, że „Pańskie oko konia tuczy”. Na obóz pojechało nas 22 w tym dwóch bramkarzy co gwarantuje ostrą zabawę w piłkę , bo rezerwowych nie ma tylko dwie kompletne jedenastki. Razem z nami są również koledzy ( siedemnastu ) z młodszego rocznika 1998 z trenerem Czekańskim.Aura na razie nam nie sprzyja ale humory i tak nam dopisywały już w autobusie. Nie ma się temu co dziwić przecież niektórzy z nas widzieli się po raz pierwszy od zakończenia roku szkolnego… i stąd też mamy sobie dużo do powiedzenia !!! Tak, ze w autobusie było naprawdę głośno i  wesoło.Po mimo deszczu, a w górach mgły tzn. dość nisko zalegających chmur, które pogarszały widoczność Pan kierowca dowiózł nas bezpiecznie i dobrym tempem do ośrodka w Sromowcach.Na miejscu byliśmy już w południe czyli po 4 godzinach jazdy. Informacja dla wszystkich rodziców, odbyło się bez perturbacji lokomocyjnych. Na miejscu zmieniliśmy się z rocznikiem 1995 Piasta Gliwice także godzinę musieliśmy poczekać na zwolnienie pokoi i ich wysprzątanie. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło… Prawdziwi sportowcy wykorzystają każdą chwilę aby „poszpilać w piłę” a że boiska są trzy obok naszego pensjonatu, a deszcz nie padał postanowiliśmy już sprawdzić nasze umiejętności na asfalcie.Jedni poszli grać w siatko-nogę, pozostała część podzieliła się na kilka drużyn po 3 zawodników i rozpoczęła 7 minutowe meczyki. Także ani się człowiek nie obejrzał, a już trzeba było iść na obiad. Do obiadu dzieli nas dystans 158 schodów tak, że po przebyciu takiego dystansu człowiek od razu nabiera lepszego apetytu. Co do jedzenia to trudno stwierdzić, ale pierwsze posiłki były bez zarzutu. Co do jedzenia to nasz rodzice powinni być spokojni bo w drodze talerza ze stołu do myjki jego zawartość sprawdza nam trener akceptując ewentualny jego zwrot. Mięso i surówki są bezwzględnie zjadane zgodnie z rozporządzeniem numer 1 – Trenera Błażeja. Jak na sportowców ze śląska przystało na przywitanie ( obiadowe ) w rachubę wchodziła tylko rolada, kluski śląskie + modro kapusta lub schabowy… i to właśnie on zagościł najpierw na stołach, a potem w naszych żołądkach. Do obiadu dostaliśmy deser: banana i wafelki „apetit”. Po obiedzie zgodnie z rozdzielnikiem numer 2 – Trenera Błażeja ( ogłoszonym już w autobusie ) rozlokowaliśmy się po pokojach. Nasz rocznik jako starszy zajął najwyższą ( drugą ) kondygnację w budynku. Niestety chwilę po powrocie z obiadu zawitał w Sromowcach kapuśniaczek, który opóźnił pierwszy obozowy trening. Niestety byliśmy zmuszeni przeczekać i dopiero przed czwartą gdy przestało padać ruszyliśmy na boisko.Tradycyjnie rozgrzewka , przebieżka z trenerem kilka kółek wokół boiska, które pozytywnie zaskoczyło nas murawą. No niestety deszcz zaatakował nas powtórnie i przy niesprzyjającej aurze kontynuowaliśmy swój trening nadal. Kiedy deszcz ustał podzieliliśmy się na dwie drużyny i rozpoczęliśmy sparing zakończony wynikiem 2 : 1 dla zawodników bez pomarańczowych narzutek. Powakacyjny sparing uwidocznił wszystkie
po wakacyjne braki, przede wszystkim u co poniektórych brak kondycji. Tak, że na obozie jest wprowadzona prohibicja na napoje gazowane i chipsy – przez trenerów obu drużyn. [ Zdjęcia z treningu i wieczornego spotkania z trenerem zamieszczamy na stronie  ]. Jak widać na tych zdjęciach jako drużyna prezentujemy się perfekcyjnie, jak zawodowcy. Co potwierdziło się w trakcie powrotu przez wioskę gdzie miejscowi pytali czy to nie przypadkiem przyszła reprezentacja Polski ? ( i nie był to sarkazm )… patrząc jak prezentujesię rocznik 1998 wyglądamy imponująco. OBY TYLKO PRZEŁOŻYŁO SIĘ TO NA WYNIKI W SEZONIE JESIENNYM.
Po treningu szybki powrót do ośrodka, szybki prysznic bo na murawie nikt z nas się nie oszczędzał i szybki wymarsz na kolację, a tam sałata, pomidorek z cebulką + wędlina i żółty ser oraz do wyboru jasne i ciemne pieczywo. O godzinie 19.15 zainstalowaliśmy się w świetlicy , zgodnie z rozporządzeniem numer 3 – Trenera Błażeja. Jak przystało na Lidera Ekstraklasy omówiliśmy nasze błędy i taktykę z wygranego 7 : 1 meczu z Polonią Bytom z poprzedniego sezonu. Nie obyło się bez drobnych kontuzji, ale wszystko jest pod kontrolą i „ranni” zostali opatrzeni i są na bieżąco monitorowani. ( ran ciętych nie ma , więc proszę bez paniki ).Cisza nocna ostała ogłoszona o godzinie 21.30, niestety wyegzekwowana została z 30 minutowym opóźnieniem,Bo jesteśmy niełatwym przeciwnikiem, szybko nie odpuszczamy  i broniliśmy się oczywiście do końca !!! Na szczęście jutro śniadanie o godzinie 9-tej ( może to z okazji niedzieli ), a może dobrego humoru trenera.
Tak więc jutro pośpimy na szczęście dłużej…
 
Wasz korespondent z pierwszej linii frontu
( tak, tak to nie żart… cały czas strzelają !!!
dobrze, że tylko piłkami na razie )
 
 
Z piłkarskim pozdrowieniem
 
Bartosz Łabojko
 
Football Manager 
i Kierownik   Drużyny
"Piastunki '97" rocznik 1997
trenera  Błażeja Walczaka
przy klubie PIAST Gliwice





16.08.2008.Krótko przed godziną 13 Piastunki dotarły szczęśliwie na miejsce. Zjedli już obiad ( I - zupa jarzynowa  II - kotlet schabowy, ziemniaki i fasolka oraz kompot). Po objedzie chłopcy odpoczywają a zaraz potem udają się na pierwszy trening.
16.08.2008. Około 8.15 autobus z piłkarzami Piasta z roczników 1997 oraz 1998 wyruszył w kierunku Sromowców Wyżnych. W miarę mozliwości będziemy zamieszczać na tej stronie najbardziej aktualne i interesujące informacje z pobytu chłopców na obozie. Prosimy o klikanie na okładkę albumu zamieszczonego poniżej, będą tam wklejane fotki z kolejnych dni, oczywiście jeśli jakieś dotrą Na tę chwilę jest tam kilka fotek, dokumentujących moment wyjazdu. 

ZAPRASZAMY DO OGLADANIA ZDJĘĆ Z POBYTU W SROMOWCACH
>>Kliknij w fotkę<<
Obóz w Sromowcach Wyż. 08.2008



Obóz w Sromowcach Wyż (2)
Zegar
 


Liga sezon 2009/10
 






Składy, strzelcy i tabela


Kalendarz i forum
 
statystyka


Kliknij buton forum
zarejestruj swój login i podziel się
z innymi swoimi spostrzeżeniami

Statystyki sezonu 2010/11
 








 




Sponsorzy
 
www.fizjofit.pl
www.nck.pl

www.corus.pl

www.staton.pl

www.brasko.pl

www.etizen.pl

www.rolnik.pl

www.avans.pl

www.mloty.org

www..pl

www.isover.pl

www.holgatefencing.ie

 
www.Piastunki97pl.tl
www.piastunki97.pl.tl

Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja