29.09.2008. Gliwce ul Sokoła godz 16.00
GKS Piast 97 Gliwice - ŁTS Łabędy Gliwice
4 : 0 (1 : 0)
strzelcy bramek : 1 : 0 - Kamil Wawoczny asysta P.Kwaśniewski
2 : 0 - Przemek Strug
3 : 0 - Paweł Dryk (głową) rzut rożny P.Dziczek
4 : 0 - Paweł Dryk (głową) rzut rożny P.Kwaśniewski
skład: Adrian Dorosławski, Denis Różak, Paweł Dryk, Remigiusz Łuszcz, Dominik Sodel, Andrzej Weniger, Przemysław Strug, Patryk Dziczek,Dawid Dorosławski, Piotr Kwaśniewski, Antoni Konderak, Kamil Wawoczny, Łukasz Niemiec, Marek Malec.
Trzecie kolejne ligowe zwycięstwo dla naszych Piastunek !!!
Zaczynamy się powoli przyzwyczajać do zwycięstw ligowych naszej drużyny. Tym razem nasi chłopcy łatwo rozprawili się z drużyną ŁTS–u Łabędy. I to pomimo tego, że wciąż są kontuzjowani Adi i Bartek a na trzech innych kolegach ciążą kary dyscyplinarne nałożone przez trenera. Jest też kilku chłopców którzy jak to bywa jesienią złapali przeziębienie i też nie mogą być brani pod uwagę przy ustalaniu składu.
Sam mecz wyglądał bardzo podobnie do wcześniejszych naszych potyczek, nasi mieli ogromną przewagę w polu. Dość powiedzieć ,że goście przez cały mecz nie oddali celnego strzału na bramkę w której przez cały mecz stał „Synek” (Adi Dorosławski).
Pierwszą bramkę dla Piasta 97 strzelił Kamil Wawoczny zmieniając kierunek lotu piłki wstrzelonej w pole karne przez Piotrka Kwaśniewskiego. Wydawało się że kolejne bramki są tylko kwestią czasu. Co rusz kotłowało się pod bramką ŁTS-u ale nie wiele z tego wynikało. W tym okresie gry brakowało ostatniego podania otwierającego drogę piłki do bramki a strzały z dystansu były sporadyczne jak się już zdarzyły były bardzo anemiczne.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie nasi cały czas przebywali w bezpośredniej odległości od bramki gości ale gole padały dopiero po stałych fragmentach gry. Drugiego gola strzelił „Przemo” Strug. Piotrek Kwaśniewski wrzucił piłkę z rogu przed bramkę, wybili ją obrońcy ale zbyt krótko. Przemek najpierw podbił sobie kolanem piłkę by zaraz potem silnym uderzeniem z powietrza umieścić futbolówkę w siatce bramki gości z Łabęd. Było 2:0. Autorem trzeciego i czwartego trafienia był Paweł Dryk którego śmiało można określić mianem najlepiej grającego głową piłkarza Piastunek97. Bramki były bardzo podobne do siebie a Paweł przy trzeciej wykorzystał dośrodkowanie Patryka Dziczka z lewej strony boiska a dwie minuty później Piotra (króla asyst) Kwaśniewskiego z prawej. Mimo zwycięstwa trener nie był zbyt zadowolony z gry chłopców zwracając przede wszystkim uwagę na to, że nie wcielają w życie jego przedmeczowych wskazówek.
Po meczu trener powiedział : Kolejny przeciętny mecz w naszym wykonaniu Cieszą bramki zdobyte po stałych fragmentach gry, natomiast martwi mnie fakt , że zawodnicy nie realizują wcześniejszych założeń taktycznych. Mają kłopot z przeprowadzeniem płynnych akcji . W potyczkach z silniejszymi zespołami to co prezentujemy na dziś może nie wystarczyć do osiągnięcia dobrych rezultatów.
|
