Ostatni mecz sezonu na otwartych boiskach drużyna Piastunek 97 rozegrała w Zabrzu na boisku UKS Trampkarz 22 Biskupice. Zawody rozegrano przy dobrej pogodzie lecz na bardzo kiepsko przygotowanym boisku. Stawka meczu była bardzo wysoka ponieważ drużyna której zwycięstwem zakończyłby się ten mecz miała w praktyce zagwarantowane pierwsze miejsce w tabeli po rundzie jesiennej.

1.Górnik Zabrze   6 gier   14 pkt.   bramki 17-2

2.Piast Gliwice     5 gier   13 pkt.   bramki 12-0

3. UKS Biskupice 4 gry    10 pkt.    bramki 10-1

Możliwe były trzy scenariusze. W pierwszym przy zwycięstwie piłkarzy Piasta bezapelacyjnie pierwsze miejsce przypadło by naszej drużynie. W przypadku remisu najbardziej mogliby się cieszyć chłopcy z drużyny Górnika Zabrze bo mieli o jeden punkt więcej od Piastunek i nasi mogliby tylko zrównać się z nimi punktami, natomiast stosunek bramek Górnik ma zdecydowanie lepszy. Warto tutaj przypomnieć choćby pierwszy mecz sezonu który miał być rozegrany z MKS Zaborze. Pamiętacie ? Sędzia nie dopuścił drużyny z Zaborza do meczu ze względu na brak ochraniaczy i przyznał naszym walkower czyli 3-0. W rozegranym w miejsce meczu ligowego sparingu padł wynik 6-0 dla naszych. Czyli o trzy bramki więcej niż zapisano w protokole z meczu i tych właśnie trzech goli brakowało nam w ogólnym rozrachunku do Górnika. A przecież także mecz z  Promotorem Mikulczyce  nie doszedł do skutku i wygraliśmy go walkowerem. Zważywszy, że Mikulczyce to jeden ze słabszych zespołów też moglibyśmy oczekiwać czegoś więcej. Trzeci wariant to zwycięstwo trampkarza Biskupice w takim przypadku chłopcy z Biskupic mieliby olbrzymie szanse na wygranie rywalizacji w grupie. Takie zwycięstwo pozwoliłoby „przejść” w tabeli Piastunki97 i zbliżyć się na 1 pkt. do Górnika Zabrze. I w zapasie  jeszcze jeden mecz do rozegrania z przeciętnie spisującą się Concordią Knurów.

Mecz rozpoczął się o godzinie 15.00. Od początku gołym okiem było widać , że chłopcy z Gliwic są mocno stremowani stawką meczu. Pierwsza połowa to bardzo zacięta walka o uzyskanie prowadzenia zarówno z jednej jak i drugiej strony. Żadna z drużyn nie mogła stworzyć sobie klarownych sytuacji do zdobycia gola. Dopiero pod koniec tej części meczu przepiękną, filmową akcję przeprowadzili piłkarze Piasta. Świetnie „urwał się” obrońcom Kuba Łabojko i podprowadził piłkę do końcowej lini boiska, potem wycofał do nadbiegającego Andrzeja Wenigera a ten lewą nogą „wrzucił” piłkę wprost na głowę Piotrka Kwaśniewskiego. Piotrek  przedłużył lot piłki na długi słupek a tam już czekał na nią Paweł Dryk. Który silnym strzałem umieścił piłkę w siatce (zapraszamy do obejrzenia filmu na You Tube) Do przerwy było więc 1:0 dla Piastunek.

Od początku drugiej połowy zespół z Biskupic uzyskał przewagę, piłkarze Trampkarza wykonywali bardzo dużą ilość stałych fragmentów gry, po jednym z nich doprowadzili do wyrównania. Podczas wykonywania rzutu rożnego żaden z obrońców nie zaasekurował naszego bramkarza, któremu lot piłki przesłonił jeszcze jeden z napastników no i …stało się 1:1. Była to pierwsza bramka jaką stracili nasi piłkarze w jesiennych rozgrywkach jak się później okazało jedyna. Do końca meczu nasi starali się ponownie objąć prowadzenie jednak nie udało się. W ostatniej akcji meczu Kubie Łabojko zabrakło naprawdę nie wiele, jednak po wywalczeniu piłki i zalezieniu miejsca do oddania strzału uderzył nieco ponad poprzeczką

Reasumując można powiedzieć, że w ostatnim meczu trafił się nam najbardziej wymagający przeciwnik, nasz trener ponownie nie mógł skorzystać z wszystkich zawodników znajdujących się w kadrze (choroby i kontuzje) ale chłopcy którzy przystąpili do meczu zostawili na boisku dużo sił i zdrowia i za to im dziękujemy. Do zobaczenia na trawiastych boiskach wiosną.